Wykreuj bohaterów mangi 7

Gra Wykreuj bohaterów mangi 7 wymaga pluginu Adobe Flash

Twoja przeglądarka od stycznia 2021 roku nie obsługuje pluginu Adobe Flash. Trwają intensywne prace nad emulatorem ubieranek flash bezpośrednio w przeglądarce. Część ubieranek juz działa w ten sposób, ale jeszcze nie wszystkie. Dlatego możesz zaglądać tu od czasu do czasu, bo ta gra też będzie w przyszłości działać w emulatorze.

Poniżej znajdziesz inne hitowe gry, które uruchomisz bez problemu nawet na telefonie! Właściwa gra znajduje się pod tymi polecanymi grami.

Jeśli jednak chcesz już teraz uruchomić ubieranki oparte o plugin Adobe Flash możesz to zrobić w następujący sposób:

Sposób nr 1:


Sposób nr 2:

  • pobierz i rozpakuj wersję Google Chrome 85 z Internet Archive:
    Google Chrome Portable
  • Zezwól na wtyczkę Adobe Flash
  • Kliknij prawą myszą na grze i wybierze Uruchom wtyczkę

Wersja wtyczki Flash 31 może zawierać niezałatane luki, więc zalecamy korzystanie z niej wyłącznie w celu zagrania w gry, na osobnym komputerze, a nie do surfowania po całym internecie. Docelowo ta gra będzie uruchamiana w emulatorze, w każdej przeglądarce. W między czasie trzeba trochę pokombinować albo zagrać w inne polecane ubieranki.

Wybierz inną grę z polecanych:

Gra Wykreuj bohaterów mangi 7 wymaga pluginu Adobe Flash

Twoja przeglądarka od stycznia 2021 roku nie obsługuje pluginu Adobe Flash. Trwają intensywne prace nad emulatorem ubieranek flash bezpośrednio w przeglądarce. Część ubieranek juz działa w ten sposób, ale jeszcze nie wszystkie. Dlatego możesz zaglądać tu od czasu do czasu, bo ta gra też będzie w przyszłości działać w emulatorze.

Powyżej znajdziesz inne hitowe gry, które uruchomisz bez problemu nawet na telefonie! Właściwa gra znajduje się pod tymi polecanymi grami.

Jeśli jednak chcesz już teraz uruchomić ubieranki oparte o plugin Adobe Flash możesz to zrobić w następujący sposób:

Sposób nr 1:


Sposób nr 2:

  • pobierz i rozpakuj wersję Google Chrome 85 z Internet Archive:
    Google Chrome Portable
  • Zezwól na wtyczkę Adobe Flash
  • Kliknij prawą myszą na grze i wybierze Uruchom wtyczkę

Wersja wtyczki Flash 31 może zawierać niezałatane luki, więc zalecamy korzystanie z niej wyłącznie w celu zagrania w gry, na osobnym komputerze, a nie do surfowania po całym internecie. Docelowo ta gra będzie uruchamiana w emulatorze, w każdej przeglądarce. W między czasie trzeba trochę pokombinować albo zagrać w inne polecane ubieranki.

Zagrań: 60039
Oceń:

Komentarze

Odśwież
Avatar Rosalinka

20 maja 2020, 12:45

Rodzinka Monza mama Vanessa Mayer-Monza tata Nicolas Monza i córka Annie Monza ^^

Avatar selfarmageddon

19 sierpnia 2019, 12:23

Avatar ksiezniczkaluny

15 marca 2019, 14:35

,,Szkolny Dramat'' cz.7

Po lekcji i rozmowie z Ai poszłam na próbę teatralną (jeszcze bez przebrań).
Czarodziej Mamoru (Akinori): Idziesz ze mną!
Księżniczka Maiko (Saki): Nie! Zostaw mnie!
Mami Otoha (Sakura): Odejdź Czarodzieju! Mam eliksir Yamato! Odejdź!
Czarodziej Mamoru (Akinori): Nie! *ucieka zostawiając Saki*
Księżniczka Maiko (Saki): Droga Mami...zaprowadź mnie...potrzebuję magii...
Mami Otoha (Sakura): Oczywiście, księżniczko! Pod drzewem wiśniowym czeka pocałunek...

Avatar Yoshiko_Chan

9 czerwca 2018, 18:47

Avatar Siarkusowyy

2 czerwca 2018, 22:39

ekstra

Avatar Blondaseq

8 lutego 2018, 22:24

Avatar ksiezniczkaluny

19 stycznia 2018, 13:28

,,Chie i chłopak z sąsiedztwa'' cz.7
Następnego dnia. Chie miała nadzieję, że dzisiaj będzie mogła normalnie przeżyć ten dzień. Nie chciała mieć nic wspólnego z ,,dziwnym Taichim''. Gdy szła przez korytarz szkolny, zaczepił ją Bunta. Jest to kolega Chie. Mają ze sobą dobre kontakty. Gdy ona rozmawiała z Buntą przechodziła akurat Otoha. Była bardzo wściekła, ponieważ chciała by Chie została dziewczyną Taichiego.

Avatar Kinia2004

5 stycznia 2018, 19:17

Avatar Funnkis

30 grudnia 2017, 00:55

"Gdy Annie dostaję SMSa od Jake'a, by spotkać się na sali gimnastycznej, wreszcie na twarzy dziewczyny pojawia się uśmiech. Jednak to wszystko znika, gdy okazuje się, że w sali gimnastycznej czeka na nią Sam. I ma dość poważne zamiary wobec Annie, dziewczyna próbuję uciec, lecz nie udaje się jej to. Na szczęście w sali gimnastycznej znajduje się także Joanne, która dopiero teraz przejrzała na oczy i pomaga Annie."

- Witaj Annie. - gdy tylko weszła do sali gimnastycznej, już tego pożałowała. W niej nie znajdowała się Jake, a Sam.
Dziewczyna próbowała uciec, jednak chłopak uderzył ją butelką w głowę i zaciągnął do kantorka.
- Zawsze byłem niecierpliwy wiesz? - to były jego ostatnie słowa, które usłyszała. Później straciła przytomność.
Los chciał, że na sali gimnastycznej znajdowała się także Joanne, która pomagała sprzątnąć salę wf - iście. Zaciekawiona, poszła tropem owej pary. Gdy otworzyła drzwi kantorka, o mało co nie podskoczyła z wrażenia. Na ziemi leżała Annie, a nad nią stał rozbierający się Sam. Joanne, której adrenalina przejęła górę nad rozumem, chwyciła wcześniej butelkę, którą Sam uderzył Annie, i mocno uderzyła Sama w głowę. Gdy miała pewność, że Sam naprawdę zemdlał, pobiegła do nauczyciela i zaprowadziła go na miejsce. Wf - ista, zadzwonił na Policję, i pomógł dojść do ładu Annie, którą wysłano na komisariat na przesłuchanie. Po przesłuchaniu, z komisariatu odebrała ją przerażona siostra i zawiozła dziewczynę do domu.

Avatar ksiezniczkaluny

15 września 2017, 14:15

,,Zakuro i Akihito'' cz.7
Następnego dnia.
Zakuro nadal chciała porozmawiać z Akihito. Można powiedzieć, że tylko to ją interesowało. O pomoc poprosiła jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek.
- I kiedy Akihito będzie szedł w stronę szatni, ty mnie zawołasz, ok Eri? - Zakuro tłumaczyła wszystko Eri, czyli jej przyjaciółce
- Yyy...ślina mi leci...ciekawe skąd???? - Eri nie jest zbyt mądra. Lekarze mówią, że jej mózg jest na poziomie 4-latka (xd).
- Eri! Rozumiesz czy nie?!
- Yyy...a tak! Tak! Wszystko kumandooo
- Ok...no to pilnuj.
- Yyy...
Zakuro była gotowa, ale nagle poczuła uścisk. Był to Hirohito - ciemnoskóry chłopak o brązowych włosach. W tym samym czasie szedł w stronę szatni Akihito. Zakuro nawet nie zauważyła, kiedy on przeszedł i wyją książki z szafki, bo przecież Eri nie chciała przeszkadzać jej i Hirohito.

Avatar Evangeline

Edytowano - 10 sierpnia 2017, 21:27

"Prześladujące fatum 2"
Wracając po ostrej wymianie zdań z nauczycielami Eva, aż kipiała z gniewu. Chciała szybko opowiedzieć to Cami. Zauważyła ją za zakrętu, ale nie samą, z Dake. Dziewczyna wycofała się, nie będzie im psuć miłych chwil. Udała się na salę gimnastyczną gdzie najwięcej czasu spędza Alcor. Był obecny razem z resztą drużyny. Eva skradła się po cichutku. Opanowała gniew, by nie rozsadzić ich dobrych humorów.
- Wybaczcie, porwę na chwilę kapitana - złapała Alcora pod ramię i zaciągnęła w ustronne miejsce.
- Jesteś czerwona jak burak - stwierdził z głupim uśmiechem, ale widząc śmiertelnie poważne oczy Evy spotulniał - co naskrobałaś?
- Wiem, że masz wiele fanek, lecz niektóre za dużo sobie pozwalają. Chciałam jedną pouczyć, ale...
- Przecież wiesz. Ja żadnej paskudnej rzeczy ci nie zrobię.
- Dasz dokończyć? - dziewczyna ledwie powstrzymywała złość - okazała się tak sama sprytna jak ja. Przez co chwilę temu byłam na dywaniku, w sprawie wydalenia mnie ze szkoły.
Oczy Alcora wyszły z orbit.
- Co proszę?! - krzyknął - już ja im pokaże.
Eva zatrzymała go, nie chciała, by pogorszył sprawę.
- Wiesz to w sumie moja wina, ale ona to wyolbrzymiła i tu jest ten problem - słowa nabierały opanowania.
- Jesteś pewna? - chciał pomóc, choć jedyne co do głowy mu przychodziło to rozwiązać to siła.
- Nagrabiłam sobie to tera mam, ale mam pomysła.
Alcor położył dłonie na jej ramiona i opiekuńczym głosem powiedział:
- Obawiam się tego co ci w głowie chodzi, wkońcu jesteś niczym szatan. Skontaktuj się z Kuroo 4A ma głowę na karku i pomoże ci tak, że tamta pożałuje, ale nikt się nie dowie. Ja pogadam z nauczycielami.
- I dlatego nasz duet jest idealny. Dziękuję - pocałowała go w usta i pobiegła szukać Kuroo.

Avatar AniaCiastko

16 lipca 2017, 13:06

Yuko i Minoru. Tamta to zadrosna Midori.

Avatar agnieszka171

26 czerwca 2017, 16:37

Avatar CandyLove

22 czerwca 2017, 17:34

~Historia z życia wzięta - 5 lat później #7~

Avatar orzech2081

28 maja 2017, 11:55

Sally i Ben cz.7

Avatar
Konto usunięte

7 maja 2017, 15:07

''Yuki'' cz.25

Avatar CandyLove

6 maja 2017, 19:31

Sezon 1 - ''Bohaterowie mangi w szkole''
~Życie Olivii Sezon 2 #7~

Avatar oladorosz

18 grudnia 2011, 18:23

Fajne, 5/5 i do ulu

Pokaż wcześniejsze odpowiedzi (3)
Ukryj wcześniejsze odpowiedzi (3)
Avatar HappyEris

30 kwietnia 2017, 14:41

@Magdalenixxx: wow :)

Avatar Magdalenixxx

30 kwietnia 2017, 14:45

Avatar Misiiaa_123

29 kwietnia 2017, 18:36

Haha

Avatar quinpaoprincess

28 kwietnia 2017, 19:14

Amelia Rose cieszy się ze szczęścia przyjaciół. Nareszcie są razem

Avatar Paczak7

25 lutego 2012, 17:20

Kto ma MSP (MovieStarPlanet)???? Piszcie ! ;)

Avatar natika07

23 listopada 2012, 18:42

@Paczak7: ja mam MSP nazywam się natusia2223

Avatar Toralei11786

2 lutego 2013, 17:09

@Paczak7: Ja mam(nick taki sam jak tutaj).

Avatar Floriana

21 kwietnia 2017, 16:56

@Paczak7: chara xp

Avatar rikka80

24 marca 2017, 16:22

Kolejna część w: Bohaterowie mangi w szkole 8

Avatar
Konto usunięte

2 marca 2017, 17:13

Zapach mordencji #7

Avatar Ashley12c

19 stycznia 2017, 22:10

"Kosiulowe Przygody" Cz. 7

Avatar Grabarz_dla_Ciebie

11 września 2016, 17:11

"Love Story Grabarza"
Część siódma

Avatar Rainbow9

Edytowano - 6 września 2016, 19:22

Szatnia
Yuoiro szła w kierunku swojej szafki, wnet czyjeś ramiona zacisnęły się wokół jej.
Yu: AAAAAAAAAAA!
Takashi: Ucisz się! *zakrywa usta ręką
Yomi: Hej ty! Stój! *kilka ciosów po których Takashi leży na ziemii
Yu: Dzięki, mało brakowało. Jestem Yuoiro.
Yo: Spoko, Yomi Burgua. Chcę zostać funkcjonariuszką policji, to był chyba pierwszy sprawdzian /\ . /\

Avatar
Konto usunięte

6 września 2016, 16:58

Ja z moim chłopakkiem :> a z prawej moja zazdrosna ta jak w realu kol XD

Avatar Misiiaa_123

17 sierpnia 2016, 19:22

Mam już pomysł na historyjkę :)

Avatar Kamawanaide

3 lipca 2016, 21:23

Ech, wysłałam oryginał jakiś miesiąc temu i nie chcą go opublikować... Jak tego tu nie wstawią, to ja już się chyba obrażę i skupię na privie >.<
W każdym razie odświeżyłam pamięć na tyle, ile mogłam i piszę ponownie siódmą część "Skandalu".
Indżoj!
*Fragment pierwszy*
Makoto chwiejnie przekroczył próg. Za drzwiami zastał Hiragi w ręczniku owiniętym wokół włosów i pidżamie. Siedziała na kocyku pod kanapą, i opierając się o siedzenie tegoż mebla po raz tysięczny przechodziła któryś poziom swojej gry. Zaszczyciła chłopaka krótkim spojrzeniem.
- Już jesteś? Która to godzina? - zerknęła w dolny róg ekranu. - Czwarta. Eee, to zaszalałeś.
Powoli wstała i poczłapała w swoich kapciach w stronę kuchni. Dopiero w tym momencie przyjrzała się dokładniej swojemu współlokatorowi.
- Zrobić ci może herbaty...? - przystanęła na chwilę. Makoto był blady jak ściana i rozglądał się nieswojo po mieszkaniu. - Co ci jest?
Chłopak w końcu skupił swoje spojrzenie na niej, przełknął ślinę i westchnął.
- Zadajesz za dużo pytań - mruknął, pocierając skronie dwoma palcami. - To tylko alkohol...
- A więc robię herbatę - zarządziła Hiragi. - A ty się połóż.
Makoto usłuchał i zwalił się na łóżko, po uprzednim zdjęciu butów. Położył dłoń na czole i ponownie westchnął.
Zdecydowanie nienawidził alkoholu.
***
Od imprezy Hiragi minęły dwa tygodnie, od imprezy Makoto - trzy dni. Przez ten czas chłopak zrobił się nieswój. Często chodził po pokoju, wzdychał i zamyślał się na długi czas, zamykając się na otaczający go świat. Hiragi domyśliła się, że coś na tej imprezie musiało się stać, ale nie mogła od niego nic wyciągnąć.
- Hiragi - chan! - z zamyślenie wyrwał ją dźwięk własnego imienia. Uniosła głowę i zobaczyła pędzącego ku niej Hiroto.
- Takeshi - kun - powiedziała uprzejmie. Chłopak błyskawicznie znalazł się przy niej i już po chwili szli ramię w ramię w tym samym kierunku.
- Co cię sprowadza do galerii o tej porze? - zagadnął Hiroto. Dziewczyna uniosła niesione przez siebie siatki na wysokość jego oczu.
- Herbata - odpowiedziała. - Jest tu taki świetny sklepik. Śliwkowa dla mnie, cynamonowa dla Makoto.
- A właśnie, co u niego? Bo od czasu imprezy nie chodzi na zajęcia...
- Czekaj - w oczach Hiragi zapłonęły iskry ciekawości. - Byłeś na tamtej imprezie? Co tam się działo?
Hiroto stopniowo zrobił się czerwony jak burak i odwrócił wzrok.
- Makoto od trzech dni chodzi po naszym pokoju jak kot z pęcherzem i wzdycha jak rasowy emoś. Co. Tam. Się. Stało?
Wpatrywała się w niego swoim stalowym spojrzeniem tak długo, aż uległ.
- To nie jest dobre miejsce - rozejrzał się po spacerujących wokoło ludziach. - Chodźmy na dach.

Avatar Kamawanaide

3 lipca 2016, 22:03

@Kamawanaide: *Fragment drugi*
- Czekam - Hiragi zaparła się pod boki i miażdżyła Hiroto spojrzeniem.
- Na początku chcę zaznaczyć że byliśmy pijani... a wtedy robi się różne głupie rzeczy - zaczął. Zmieszał się, po czym westchnął. - No i to ja namówiłem Makoto na drugą kolejkę. Potem poszło z górki - wziął głęboki wdech. - Przespałem się z nim.
Rozległ się trzask. Oboje gwałtownie zwrócili się w stronę dźwięku, ale nie zobaczyli nikogo.
Ritsuko szybko ukryła się za budką elektroniczną. W dłoni kurczowo ściskała zgniecioną z emocji butelkę.
Czy ona dobrze usłyszała?
Hiragi również była w szoku. Spojrzała na Hiroto wielkimi oczami.
- Serio?
Takeshi lekko skinął głową, a potem nagle ukrył twarz w dłoniach.
- Makoto chyba tak naprawdę tego nie chciał - mówił przytłumionym głosem. - To było zwyczajne rozładowanie napięcia... On nadal nie wie, że strasznie mi się podoba. A ja wiem o nim naprawdę dużo. Faktu, że jest gejem, można się domyślić. Czasem czuję się jak stalker - zaśmiał się gorzko i opuścił dłonie. - Powiedziałaś, że lubi cynamonową herbatę. I natychmiast postanowiłem, że mu ją kupię. Kiedyś. Na jakąś okazję.
- Takeshi... ty się zakochałeś - wyszeptała Hiragi. "Ktoś inny zakochał się w moim Makoto", pomyślała.
"Zaraz, że co?"

Avatar AyameMashiba

26 czerwca 2016, 20:46

Dwa światy #7

Yumiko próbowała pobiec do pokoju, jednak Ino szybko złapała ją za rękę.
-Gdzie idziesz?
-Puść mnie!
-Akise!-zawołała. Zza rogu wyłonił się fioletowo-włosy chłopak w okularach.
-Zawiąż ją!
Fioletowy zaczął jej buzię obwiązywać szalikiem. Wziął ją.
-Pobawimy się trochę, okey? Haha.-ona pokiwała przecząco głową. Próbowała się wydostać lecz nie mogła.
-Haha Yumiko. Wyglądasz żałośnie-odezwała się Ino.
*w pokoju*
*Kurde gdzie ona jest? Idę do niej... Przecież muszę powiedzieć jej że ją kocham*-myślał. Wybiegł na korytarz. Zauważył płaczącą Yumiko w ramionach jakiegoś typa.
-Yumiko!
-Oh Ryu... Yumiko jest z jakimś innym typem.-Ino
-Włśnie widzę, ale...
-Ale?
-Zabije typa!-prawym sierpowym uderzył typa w twarz. Yumiko poleciała wprost w jego ramiona.

Avatar AyameMashiba

26 czerwca 2016, 20:47

@AyameMashiba: Poszedł wraz z nią do pokoju, ona przystanęła, a on przytulił ją od tyłu.
-Ryu... Przepraszam.
-Za co?
-Za wszystko...
-Oh Yumiko, przestań.
-Cieszę się że ty jesteś Ryu.
-Kocham cię, Yumiko.
-Ja ciebie też ^^
Nagle do pokoju weszła Aiko.
-Sistrzyczko...Eeee...Sorry już idę.
-Czekaj co chcesz?
-Dyro woła. Chyba chodzi o tą sytuację na korytarzu.
-Wiesz o tym?\
-Wszyscy już wiedzą. Chodźcie.
-Ja też?-spyatł się Ryu.
-Taak.
I Poszli.

Avatar DestinyxD

16 kwietnia 2016, 19:18

Sory za ortografię tam się nie da robić ż,ą itd.

Avatar Basiulka885

7 czerwca 2016, 17:43

@DestinyxD: Słodkiee ^^

Avatar DestinyxD

16 czerwca 2016, 15:16

@Basiulka885: Thx ^>^

Avatar Wiedzma13

Edytowano - 14 lutego 2016, 23:11

"Ciekawy"
Cz7
-Mój ojciec... - zaczął niepewnie - on zadłużył się u jakiegoś gościa pewnego dnia zostawił list w którym napisał, że już tego nie wytrzyma, że wszystkich nas przeprasza, że chce nas chronić, że spróbuje wrócić to prostu musi to wszystko przemyśleć i napisał jeszcze raz, że nas przeprasza. Kilka godzin potem dostaliśmy telefon od policji. - jego głos drżał przełknął ślinę i kontynuował - Mieliśmy zgłosić się na identyfikację zwłok. To był on. - łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Kamil to za uwarzył. -Lili ja nie chciałem żeb... - rzuciłam się na niego przytuliłam go by zimny.
Na początku się zdziwił a potem wtulił się we mnie. Usłyszałam jak szloch nagle poczułam lodowate łzy na moim podkoszulku. - On nie weu... nie wrócił
Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie przez dłuższą chwilę.
-Kamil... - powiedziałam po cichu i próbowałam się odsunąć ale Kamil przytulił mnie jeszcze mocniej.
Pogładziłam go po głowie nagle Anka weszła. Kamil otarł łzy. a przynajmniej tak mi się wydawało. Odsunął się ode mnie i wstał.
-Do jutra. - powiedział i wyszedł jego oczy były bardzo zaczerwienione
Nic nie odpowiedziałam. Po prostu odprowadziłam go wzrokiem. Ległam na łóżko i zwinęłam się w pozycję embrionalną.
-C-co się właśnie tu stało? - zapytała Anka niedowierzająca temu co wcześniej zobaczyła.
-Sam nie wiem. - odpowiedziałam tak cicho, że Anka nie usłyszała.
Do końca dnia nie widziałam Kamila.
(Na nazajutrz)
-Proszę się ustawić w parach! - krzyczała nasza opiekunka
-Cześć - usłyszałam z lewej strony odwróciłam głowę i zobaczyłam
Kamila
-Siema - przywitałam się z nim
-Siedzisz ze mną?
-Emmm... Tak - odpowiedziałam nie pewnie
-Okson - uśmiechnął się
(W drodze)
(reszta jest pod komentarzem)

Avatar Wiedzma13

14 lutego 2016, 23:13

@Wiedzma13: Pani zaczęła nas liczyć a potem omawiała plan. Usłyszałam tylko, że po odwiedzeni jakiegoś tam zamku będziemy mieli czas wolny.
Po dojechaniu musieliśmy iść przez 15 minut do muzeum. Każdy narzekał. Kiedy zwiedziliśmy już wszystko pani zaprowadziła nas na plażę i ogłosiła czas wolny przez 2 godziny.
Poszłam sama wzdłuż plaży. weszłam na jakiś kamień i popatrzyłam na morze.
-Pięknie tu no nie? - zapytał Kamil (poznałam po glosie)
-Bardzo. - uśmiechnęłam się
-Wiesz co? - nie czekał na odpowiedz - mam głupi pomysł. Weź jakiś kamień do ręki. - powiedział
-Po co?
-Zobaczysz po prostu go weź byle jaki.
Zabrałam pierwszy lepszy kamień i popatrzyłam na Kamila. On też trzymał jakiś kamień. Podszedł do mnie i powiedział:
-A teraz wyrzuć go do morza i pomyśl że to twoje zmartwienia.
Rzuciłam kamień razem z Kamilem i patrzyliśmy jak tonie.
Nagle wielka fala uderzyła o kamień na którym staliśmy. Kamil szybko przyciągnął mnie do siebie i odwrócił się plecami w stronę morza. Osłonił mnie sobą przed falą. Znowu poczułam to zimno które czułam wczoraj. Kamil przytrzymał mnie w swoich ramionach.
-Musimy już wracać. - powiedziałam cicho
-Zaraz. - Kamil zacisną swoje ramiona na mnie i nachylił się tak, że poczułam jego lodowaty oddech na swojej szyi - jeszcze nie podziękowałaś - wyszeptał
-Dz-dziękuje - zająknęłam się byłam cała czerwona
-No to teraz możemy iść. - wypuścił mnie ze swoich uścisków a ja momentalnie się odwróciłam i zrobiłam kilka kroków do tyłu o jeden za dużo kamień się skończył a ja się potknęłam (jedna noga mi się ześlizgnęłam z kamienia i już prawie spadłam) Kamil zdarzył mnie złapać i pociągnął do siebie tak, że dotknęłam swoim nosem jego klatki piersiowej - coś mi się nie wydaje, że wcale nie powinienem Cię wypuszczać.
(dobra kończę i tak już za dużo się rozpisałam)
C.D.N

Avatar Basiulka885

7 czerwca 2016, 17:44

@Wiedzma13: Świetne! Kontynuuj! :)

Avatar
Konto usunięte

2 lutego 2016, 19:36

"kłopoty z własnym bratem"
przechodziłam akurat koło Rin mojej przyjaciółki i zobaczyłam ją i Lena jej brata bliźniaka
-Len puść mnie proszę!Wiem że jesteśmy rodzeństwem od 14 lat ale puść mnie proszę!Będę ci za to wdzięczna!
-może tak może nie
-No serio?Len co ty chcesz udusić swoją własną siostrę?Odbija ci? odpowiedziałam mając nadzieję że ją puści
-Dobra chcesz to ją puszczę ale jeden warunek zatańczysz walca z Kaitem!
-Od kilku lat nie tańczyłam walca ale stoi dla życia Rin
kiedy odeszłam i spotkałam Kaita powiedziałam mu:
-Kaito muszę się nauczyć walca
-Dlaczego?
-bo Len brat Rin nie chce jej puścić dopóki nie zatańczymy przy nim i Rin walca
-Czyli Len znów świruję tak?
-Tak
-dobra spotkamy się na placu o 13:00 i poczwiczymy walca dla życia Rin
o 13:00 spotkaliśmy się na placu i ćwiczyliśmy walca tak długo póki nie było dobrze
-dobrze pamiętamy już kroki więc odwiedzamy bliźniaków Kaganime i tańczymy przed nimi walca
-Mam tylko nadzieję że będą w domu!
Kiedy byliśmy już przed domem bliźniaków zapukaliśmy i odpowiedzieli że mogą wejść
-Len mówiłeś że jak zatańczę walca z Kaitem to puścisz Rin
-to prawda
więc wtedy zatańczyliśmy walca z kaitem i Len puścił już Rin

C.D.N

Avatar Kuroi_neko

28 listopada 2015, 11:53

Moje! To postacie z mojego opowiadania z gier "Bohaterowie mangi w szkole".

Avatar fankashehulk

28 grudnia 2015, 20:16

@Kuroi_neko: Dokończ je pliss! :-D

Avatar Kuroi_neko

29 grudnia 2015, 15:56

@fankashehulk: postaram się jutro

Avatar Malinaaa89

28 grudnia 2015, 13:09

Zakazana miłość cz 6
Rano kiedy jeszcze byłam zmęczona leżałam w łóżku i odsypiałam po imprezie. Słyszałam pukanie do drzwi. Wstałam i otrorzyłam. W drzwiach zobaczyłam obcego chłopaka i on powiedział:
- Hej jestem kumplem Nikodema i Eryka. Eryk jest trochę przeziębiony i chciał żebym ci przekazał wiadomośc.
- OK tylko się przebiorę...
- Nie przebieraj się bo nauczyciele zaraz wszystkich będą budzić.
- OK.
- Choć do kantorka.
- OK.
Poszkiśmy. Byłam zdziwiona. Eryk Gdyby był chory napisałby do mnie. Po wejściu zorientowałam się że on nie chce mi nic mówić. Byłam przestraszona. On zamknął drzwi na klucz, zdjął bluzę i zaczą mnie podduszać. Ostatnimi tchami zaczęłam krzyczeć:
- POMOCY!!! RATUNKU! ON MNIE PODDUSZAAAA!!!!!!!
- Zatkaj się!!!
- POMOCY...
Miałam wątpliwości czy ktoś tu przybiegnie. Nie wiedziałam jednak że nad kantorkiem jest pokój Eryka i chłopaków. Eryk słyszał krzyki i przybiegł do kantorka. Wywarzył drzwi, odepchnął chłopaka, wziął mnie za rękę i pobiegliśmy jak najszybciej do jego pokoju. Ten koleś za nami przybiegł i walił w drzwi ale nikt go nie wpuścił. Potem zlecieli się nauczyciele, Eryk i ja wszystko mu powiedzieliśmy a on tylko powiedział że go nasłała Kaja. Byłam zła, załamana i zdziwiona, że mogła mi to zrobiś własna siostra. Postanowłam się z nią jak najszybciej rozmówić.
C.D.N.

Avatar
Konto usunięte

28 grudnia 2015, 12:05

,,Zabójczyni,,

Po paru dniach Dominic wziął mnie na spacer. Było tak superowo !. Poszliśmy na poddasze jakiegoś budynku a wtedy Dominic przytulił mnie z całego serca. Aż mi się zrobiło strasznie gorąco. Gdy mnie przytulał coś mi szeptał do ucha. Wtedy na poddasze weszła Ana. Była taka zdziwiona. Myślała że się odczepię od Dominica. A wtedy żeby jej bardziej dokopać wtuliłam się w jego ramiona...
Po prostu byłam w niebie !! Po chwili Ana przyszła i powiedziała :
-Dominic ! Co ty robisz !?- powiedziała
-Ciebie to nie powinno obchodzić!-odpowiedział
-Przecież ty jesteś moim chłopakiem ! -wykrzyczała..
-Byłym chłopakiem !- odpowiedział spokojnie.
-Aaaa.. ( była tak wściekła że odeszła)

Bardzo śmiesznie było zobaczeć Ane gdy się wścieka !
CDN.

Avatar
Konto usunięte

19 grudnia 2015, 19:32

Lory szła szybko po szkolnym korytarzu. Śpieszyła się na rozdanie nagród. W konkursie zajęła 1 miejsce. 2 miał jej znajomy, Michael (na drugie Max), którego bardzo lubiła, może nawet coś do niego czuła. Za nią podążała Nicole, jej najlepsza przyjaciółka. Ta się dostała na wyróżnienie.
Cała trójka to była klasowa ,,trójca święta". Żartobliwie nazywano tak jedyne 3 osoby z klasy, które nie chodziły na religię. Lory i Michael należeli też do grupy ,,Trzech Mędrców", osoby z najlepszymi ocenami w klasie. Nicole zatrzymała się i weszła do pokoju swojego taty, nauczyciela WF-u. Lory zaczekała na nią na zewnątrz.
Akurat głęboko się zamyśliła, gdy zobaczyła, że Michael też idzie korytarzem. Była przerwa i dużo osób, ale zauważył Lory i do niej podszedł ,przeciskając się przez tłum młodzieży z klas czwartych. W Lory coś drgnęło, jak zawsze, kiedy stał obok niej lub napisał coś do niej. Dopiero niedawno zauważyła, że wiele ich łączy. Ta sama muzyka, te same książki, podobny charakter. Ich ulubiona piosenka była taka sama, nawet zanim o tym się dowiedzieli. Ale teraz Michael jak zwykle rozpoczął rozmowę, Lory była wyjątkowo nieśmiała. Chwilę rozmawiali na temat książek, i tego, jak mogą zabawnie przerobić zdjęcie kolegi, gdy nagle zadał to jedno pytanie, które wszystko zmienia (dobra, dwa pytania):
-Lory, a ty mnie lubisz?
-Dlaczego miałabym nie lubić?
-Czyli lubisz?
-Tak.
(w tym momencie ja [nie Lory] dostałam małych duszności)
-A kochasz?
-Jeśli powinnam...
Oboje się zaczerwienili. Gdy po chwili Nicole wyszła z powrotem na korytarz, zobaczyła Michaela obejmującego Lory. Lekko pobladła i poszła dalej, nic nie mówiąc.
Lory po chwili zastanawiała się, czy nie przeprosić Nicole. Nie wiedziała, że jej przyjaciółka czuła do Michaela to samo.
Ale wolała zostawić to na później. Teraz trzeba cieszyć się chwilą.

Główni bohaterowie opowiadania zaczerpnięci z życia realnego.

Avatar Oakuuu

Edytowano - 5 grudnia 2015, 20:31

,,Magia miłości" cz.7 (Cz. 6 w ,,Wykreuj bohaterów mangi 6")

Nastał kolejny dzień. Wyszłam z klatki schodowej gdy nagle zobaczyłam Sanki. Wyglądała na zdenerwowaną. Starałam się ją ignorować, gdy nagle...
- Lu! Nie ruszaj się! - Posłuchałam. Tylko dlatego że jestem słaba, a Sanki wyglądała na silną.
- Tak...?
- Posłuchałaś się?! Przestaniesz się widywać z Shu?!
- Nigd-...! - W tym momencie Sanki złapała mnie za gardło. Nie mogłam oddychać.
- Albo się posłuchasz, albo zginiesz! - Czemu jej tak na tym zależy? Może jest psychofanką Shu? Nie wiem...
- Pu... Puść m-mnie...
- Ni- Nagle mogłam zacząć oddychać. Poczułam że ktoś mnie obejmuje. To był Shu.
- Zostaw ją! Nic nas nie łączy! Rozumiesz?! - Czyli chodzili ze sobą... Albo ona sobie to ubzdurała... Nie wiem... Mam mętlik w głowie.
- Nic ci nie jest...?
- N-nie... - Ledwo coś z siebie wydawałam. Po raz pierwszy byłam tak blisko śmierci. Sanki już dawno uciekła. Czyżby bała się Shu?
- O to chodziło?
- Hę?
- Wczoraj. O to chodziło Sanki?
- Tak...
- Czemu nie powiedziałaś? Przecież wtedy mógłbym cię bronić.
Zarumieniłam się. Żaden z nas się już nie odezwał. Staliśmy przytuleni do siebie w tym mrozie.

(Ciąg dalszy w ,, Wykreuj bohaterów mangi 8")

Avatar
Konto usunięte

16 października 2015, 13:40

"Zdrada"
Lili kiedy była na korytarzu szkolnym zobaczyła swojego chłopaka i swoją najlepszą przyjaciółkę Annę pomyślała głośno że jej chłopak ją oszukał z jego miłością do niej więc chciała się na nim zemścić ale nie mogła tego zrobić w szkole i kiedy był z Anką.Więc kiedy wyszli na boisko to pożyczyła sobie telefon Maxa jej chłopaka i w notatniku zobaczyła notatkę:O piątej zero jeden idę z Anną do restauracji "Apollo" na obiad.Potem do parku.
Jako tako że nie mogła tego znieść że ją zdradził musiała iść minutę wcześniej od nich żeby się na nim zemścić więc w dwie minuty w domu się przebrała się w najładniejszą sukienkę zmieniła uczesanie żeby jej nie rozpoznano.Potem poszła do restauracji "Apollo" i znalazła ich w zaledwie jedną sekundę.Więc celowo "niechcący"Wylała sos na twarz Maxa więc musiał iść do toalety żeby się go pozbyć bo był taki że serwetką nie dało się go pozbyć.Kiedy Max był w toalecie wzięłam Annę za rękę i wyszłyśmy w najciemniejszą ulicę jaka była tam poważnie porozmawiałyśmy
-Co ci przyszło do głowy żeby z nim umawiać się na randki?!To przecież MÓJ chłopak!
-Przecież Max mnie do tego zmusił i twierdził że z nim zerwałaś.
-Czekaj w jakim sensie cię zmusił?
-Groził mi że jak nie pójdę z nim na tą randkę to mi zabije ojca.
Więc musiałam z nim pójść.
Lili potem poszła do Maxa kiedy już wyszedł z toalety i powiedziała do niego:Max czemu okłamałeś moją najlepszą przyjaciółkę z tym że zerwaliśmy?
-Bo musiałem coś wykombinować żeby z nią się umówić.
I ją straszyłeś że jak z tobą nie pójdzie to zabijesz jej ojca.To co z ciebie za chłopak?ZRYWAM z tobą!

THE AND

Avatar AnulkixDD

3 października 2015, 15:23

@AnulkixDD:

Sprawdź czy masz wymagane wtyczki, a następnie opisz dokładnie problem najlepiej ilustrując go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Opis

Już po raz siódmy masz okazję wykreować bohaterów mangi i nawiązać między nimi rozmowę. Tym razem kreujesz parę oraz ich koleżankę. Od Ciebie będzie zależało czy dziewczyna będzie im zazdrościć czy będzie się cieszyć ich szczęściem.

Sterowanie

Myszka

Podobne ubieranki

W co grali inni